#10 Jak stawiać granice z miłością
- samowspolczuciepl
- 15 wrz
- 2 minut(y) czytania
Jeśli jesteś wyczerpana, ledwo trzymasz wszystkie sznurki i po cichu zastanawiasz się, kiedy znów odnajdziesz w tym wszystkim siebie - ten odcinek jest dla Ciebie.
Bo dziś będzie o granicach o czyms z czym często mamy problem - robimy to za mocno albo za słabo albo wcale i zostajemy z niesmakiem, z poczuciem naruszenia, przekroczenia. Albo czujemy że nasza przestrzeń się kurczy.
Chcę tez na początku ustalić definicje - granice to nie są ściany którymi odgradzamy się od innych.
To negocjowane zasady które pozwalają nam pozostać w kontakcie.
Lubie bardzo to co powiedziala Prentis Hemphil - Granice to dystans, w którym mogę kochać ciebie i siebie jednocześnie.
Dlatego mówie o stawianiu granic z miłością.
Ale jak to robić w praktyce?
Wiele / wielu z nas nie mialo okazji nauczyc sie zdrowych granic w domu rodzinnym ale na nauke nigdy nie jest za pozno.
Pokazuję Wam w tym podcascie rozne sposoby radzenia sobie z wyzwaniami, stresem, trudnymi emocjami i są one uniwersalne.
Dzisiejszy odcinek jednak dedykuje w szczegolnosci kobietom (osobom socjalizowanym jako kobiety) bo to my czesto przejmujemy większość obowiązkow- wychowywanie dzieci, prowadzenie domu, wspieranie starzejących się rodziców, chorego członka rodziny, poza obowiązkami zawodowymi, relacjami sąsiedzkimi, relacjami ze szkołą, naszymi przyjaciółmi i dbaniem o związek. Odpowiadamy grzecznie na niewygodne pytania, zgadzamy się pomóc choć same potrzebujemy pomocy.
Zajmujemy się wszystkimi powyższymi sprawami i czujesmy że my same znikamy
I dzieje się to niepostrzeżenie. Przybywa nam obciążen nie wiadomo skąd…
Jest tu pewien paradoks.
Bo wbrew powszechnemu mitowi, my kobiety wiemy, czego chcemy.
Tak tak
Wiemy gdzie są nasze granice. Czujemy kiedy je ktoś przekracza, wiemy co jest dla nas dobre, czujemy co nam służy a co drenuje - O ILE tylko mamy czas, przestrzeń mentalną i działamy bez presji oczekiwań.
To oczekiwania nas wykańczają.
Te oczekiwania mogą być uwewnętrznione.To, co często staje nam na drodze, to nasze UWARUNKOWANIE do bycia miłą, pomocną, bezproblemową.
Automatyczne TAK i automatyczne NIE.Zaprogramowany przez wychowanie autopilot skłania nas do bycia po pierwsze pomocnymi dla innych i ignorowania naszych pragnień, potrzeb lub chęci. Często też jesteśmy już w dzieciństwo odcinane od naszego ciała i tresowane do ignorowania naszych naturalnych pragnień czy aspiracji.Dużo tu możnaby mówić o Polsce jako kraju przesiąkniętym nieprzepracowanymi traumami i lękami, o matce Polce męczennicy itp. Ale prawda jest taka że kobiety borykają się z tymi uwarunkowaniami w niemal każdej kulturze.
Uwarunkowanie sprawia, że traktujemy innych priorytetowo i zapewniamy im komfort nawet naszym kosztem. Automatycznie.
Pomaganie innym lub bycie miłym może być piękne.
Staje się problematyczne, gdy dzieje się to bez naszej decyzji lub z przymusu.
Kiedy brakuje nam poczucia sprawczości, cierpi na tym również nasze zaufanie do samych siebie, ponieważ depczemy własne granice.
Naucz się stawiać granice z miłością - na warsztatach 20 września tu zapisy
----
Jeśli chcesz poznać, doświadczyć, pogłębić pracę ze wstydem i innymi trudnymi emocjami zapisz się na kurs poniżej link
----
----

Komentarze